Biblia Gdańska, Koheleta, Rozdział 4. is available here: https://www.bible.promo/chapters.php?id=10663&pid=23&tid=1&bid=51
Holy Bible project logo icon
FREE OFF-line Bible for Android Get Bible on Google Play QR Code Android Bible

Holy Bible
for Android

is a powerful Bible Reader which has possibility to download different versions of Bible to your Android device.

Bible Verses
for Android

Bible verses includes the best bible quotes in more than 35 languages

Pear Bible KJV
for Android

is an amazing mobile version of King James Bible that will help you to read this excellent book in any place you want.

Pear Bible BBE
for Android

is an amazing mobile version of Bible in Basic English that will help you to read this excellent book in any place you want.

Pear Bible ASV
for Android

is an amazing mobile version of American Standard Version Bible that will help you to read this excellent book in any place you want.

BIBLE VERSIONS / Biblia Gdańska / Stary Testament / Koheleta

Biblia Gdańska - Polskich tłumaczeń protestanckich

Przysłów Koheleta Pieśniami

Rozdział 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12

1 Potemem się obrócił i ujrzałem wszystkie uciski, które się dzieją pod słoócem, a oto widziałem łzy uciśnionych, którzy nie mają pocieszyciela, ani mocy, aby uszli rąk tych, którzy ich ciemiężą; a nie mają, mówię, pocieszyciela.

2 Dlategom ja umarłych, którzy już zeszli, więcej chwalił, niżeli żywych, którzy jeszcze aż dotąd żyją.

3 Owszem szczęśliwy jest nad tych obydwóch ten, który jeszcze nie był, który nie widział nic złego, które się dzieje pod słoócem.

4 Bom widział, że wszelaka praca i każde dzieło dobre jest ku zazdrosci jednych drugim. I toć jest marność i utrapienie ducha.

5 Głupi składa ręce swe, a je ciało swoje.

6 Lepsza jest pełna garść z pokojem, niżeli obie garści pełne z pracą i z udręczeniem ducha.

7 Znowu obróciwszy się ujrzałem drugą marność pod słoócem.

8 Jest kto samotny, niemając żadnego, ani syna, ani brata, a wżdy niemasz koóca wszelakiej pracy jego, ani oczy jego mogą się nasycić bogactwem. Nie myśli: Komuż ja pracuję, tak że i żywotowi swemu ujmuję dobrego. I toć jest marność, i ciężkie udręc zenie.

9 Lepiej jest we dwóch być, niż jednemu; mają zaiste dobry pożytek z pracy swojej.

10 Bo jeźli jeden upadnie, drugi podźwignie towarzysza swego. A tak biada samotnemu, gdyby upadł! bo nie ma drugiego, coby go podźwignął.

11 Także będąli dwaj społu leżeć, zagrzeją się; ale jeden jakoż się zagrzeje?

12 Owszem jeźliby kto jednego przemagał, dwaj mu się zastawią; a sznur troisty nie łacno się zerwie.

13 Lepszy jest chłopiec ubogi a mądry, niżeli król stary a głupi, który już nie umie przyjmować napominania.

14 Bo ów z więzienia wychodzi, aby królował, a ten i w królestwie swojem zubożeć może.

15 Widziałem wszystkich żyjących, którzy chodzą pod słoócem, że przestawali z chłopięciem, potomkiem onego, który miał nastąpić na królestwo po nim.

16 Nie było koóca niestatkowi wszystkiego ludu, którykolwiek był przed nimi; nie będąć się potomkowie cieszyć z niego. A tak i to jest marność, i utrapienie ducha.

17 Strzeż nogi twojej, gdy idziesz do domu Bożego, a bądź skłonniejszym ku słuchaniu, niżeli ku dawaniu ofiar ludzi głupich; boć oni nie wiedzą, że źle czynią.

<< ← Prev Top Next → >>